wtorek, 26 listopada 2013

2013-10-30 Wiersz BYWA I TAK Zielona Maria

Bywa i tak

Wymyślili Internet dla obywateli,
żeby wszystko natychmiast, co słychać, wiedzieli.
To nie okno otwarte, lecz szerokie wrota,
wystarczy złapać myszkę, nie potrzeba kota.

Kiedyś były pułapki i różowa pszenica,
atlas, globus i kreda, a w kącie tablica,
teraz nawet dziecko, kiedy rano wstanie
podgląda z kim Franciszek spożywa śniadanie.

Kto kogo podsłuchiwał, jak tam śledztwo leci….
lepiej żeby tej myszki nie łapały dzieci.
Niech sobie Bolka z Lolkiem przed snem oglądają,
a potem kolorowe sny do rana bają.

Ale za to dorośli – hulaj dusza po świecie,
wiosny teraz mało, wszędzie tylko zamiecie.
Tu się kłócą, tam biją, gaszą, co podpalili,
co rusz to referendum, byśmy w miejscu nie tkwili.

Znam ja takie miejsce na Łukasińskiego,
Gdzie się tylko słyszy: „wszystkiego dobrego”.
Tu zawsze jest pogoda, choćby za oknem lało,
Mam jednak dużo szczęścia, że mnie tutaj przywiało.

Maria Maciaszek
Październik 2013  


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz